To właśnie sprzeciw wobec backstopu - mechanizmu, który poprzez czasowe pozostanie Wielkiej Brytanii w unii celnej z UE ma przeciwdziałać powrotowi granicy między Irlandią a Irlandią Północną - był powodem odrzucenia 15 stycznia przez Izbę Gmin umowy brexitowej wynegocjowanej przez May z UE. Unia Europejska w listopadzie zaakceptowała treść umowy.
Izba Gmin zagłosowała jednocześnie za poprawką, która wyklucza sytuację, gdy Wielka Brytania wyjdzie z UE bez umowy (tzw. twardy brexit) - ale nie jest ona prawnie wiążąca.
- To ważne, że izba niższa brytyjskiego parlamentu wypowiedziała się przeciwko nieuporządkowanemu brexitowi, ponieważ nikt nie ma w nim interesu - powiedział Maas.
- Ale brytyjski rząd nie poinformował jeszcze jakie zmiany w kwestii północnoirlandzkiego backstopu proponuje. Musi to zrobić szybko, ponieważ czas się kończy - dodał Maas.